sobota, 12 lutego 2005

Lazael i wizjoner Aramael

Pamiętasz,Lazaelu mój,kiedy Ziemia Obiecana była mlekiem i miodem płynącą krainą?Tak,z opowieści mego dziada-odpowiedział troskliwie do swej żony,Solei,Aramael.Teraz Bógh nas skarał,swe córy i syny,za co?Za poganizm pojedynczych Izraelitów?Zapewne-rzekła córka Lazaela,Elerea.Mogę się założyć o moje gospodarstwo,że Mojżesz i Hebrajczycy,którzy wraz z nim uciekli z Egiptu,cierpią i wstydzą się za nas.Ach,jak ja bardzo chciałbym wiedzieć o Hebrajczykach tego,co mi mój dziad i ojciec nie powiedzieli.Ojcze,w pobliskiej wiosce mieszka wróżbita-wizjoner,imieniem Arameal-rzekła,podekscytowana wypowiedziami swego ojca,Elerea.Pójdę i zobaczę,czy jest.Jak będzie,to zapłacę mu 50 szekli i poproszę go,aby przyszedł do nas-powiedziała córka Lazaela.No,dobrze,Elereo,idź i niech cię Bóg błogosławi.Po kilku godzinach Elerea szedła wraz z jakimś starcem.To był właśnie Aramael.Lazael zerwał się nagle z krzesła i podbiegł do Aramaela.Aramaelu,wejdź do naszego gospodarstwa,skromnego,jak chata pustelnika na pustyni Sin.Arameal wszedł do domu i zapytał się rodziny:Czego ode mnie oczekujecie?Wiadomości,co obecnie w Raju się dzieje,gdzie nasi przodkowie,w Niebie czy w Piekle-odpowiedziała Solea.Zono Lazaela,podaj mi piecyk z ogniem.Z kieszonki wyciągnął coś na kształt trawy.Zwinął go w rulonik,a następnie podpalił go.Wziął to do ust,a następnie począł bełkotać,a to coś o piekle,a to coś o Abrahamie i jego bratanku,Locie.Ale nie uzyskali informacji na temat,co się w Domu Boga dzieje.Okazało się,że Aramael to zwykły kanciarz.Lazael wyrzucił go z domu.Nie wierz nigdy wróżbitom i wizjonerom-powiedział sobie w duchu Lazael.Ojcze,już zas na polce pracować-usłyszał Lazael od swej córki.I poszedł wraz z nią pole orać.

1 komentarz:

  1. Bardzo ładne opowiadanie...:))))))))) Nic dodać nic ująć...

    OdpowiedzUsuń