Wybiła północ, noc nadchodzi cichymi krokami, o których nawet sam Bóg nie wie,
A ja wciąż prawię na polnym kamieniu, popijając zimne piwo,
Przeznaczenie jest skończone, czasy ostateczne nadeszły jak błyskawica, kiedy burza obejmuje rządy,
Chrześcijanin ochrzci mnie, jak jurajski wapień.
To wszystko giltia mojej imaginacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz