Dryfujące marzenia po ściekach dekadencji
Oddalają się z okrutnym wiatrem do mórz kresowych
Zbudowaliśmy ojczyznę
Wielki kosmopolityczny zamek
Gdzie nawet Ja i Ty wiedzą pozytywną nagrodzą
Liście opadły – czyżby to kroki bladolicej jesieni!?
Nie, tak jest co rok różnoraki
A egzystencje żywych i nieżywych potrwają jeszcze chwilę
Ale skąd się dowiemy, ile ten moment gościć u nas będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz