Moi przyjaciele nie zaglądają w dusze
Toczony rakiem tęsknoty
Strzelam oczami w błękitny dach, a on milczy
Nie powie, czy nadchodzi po cichu to uczucie miękkie i delikatne
Które serce odbuduje
Które ludzi razem odprowadza do końca
Które dodaje nowe kolory do szarości, czerni i bieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz