Nie spisane słowo, które innym duchowym słowem można przekląć, odesłać do czarnej puszczy złych dusz, do piekła omyłek
Nie słowo, które piszą rzeki, pisze słońce, piszą jasne lasy, księżyc-skryba swym dalekim światłem traktatami o czci natury nas obdarowuje
To dźwięki, złożone w nasze biografie, w naszą historiografię, fundamenty światła budowane pod życiorys mojej duszy
Choć to światło katorżniczo zesłane w mroczną diasporę, to jej fundamenty są budowane pod życiorysy naszych dusz
Piekielne, ziemskie imperia istnieją, bo istnieje niebiański wszechświat, to światło zesłane w mroczną diasporę, oto pamiątka złego diademu, oto pamiątka Morgotha
Przed tobą, muzyko, ma ofiara z melodii, ma ofiara z akordów, nut i rytmu
Twa Eucharystia upamiętnia naszą śmierć
Twa medytacja upamiętnia nasze dusze dalekie od wszelkich słońc
Twa modlitwa to "szalom alejchem", nirwana i moksza poza umysłu poznaniem i doznaniem
Wieczne pielgrzymowanie do twoich sanktuariów ponad przyziemności kopułą świata - w jakież to słowa można oblec, czy nazwać cię mogę niewyrażalną?
Nieznany nam hymn, który ogłosi cię królową, nieznana nam oda, która twój smak będzie manifestować
Żyć w twoim ciele zawzięcie chcę, bo ty sama jedna, muzyko, pozwalasz mi bezpiecznie mieszkać, bo ty sama jedna, muzyko, otwierasz wszystkie moje zamknięte drzwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz