Wkraczam z duszy lekkością, z duszy wyrazistym pragnieniem w jaśniejący, pulsujący krąg
Opadam, lecz za ponadwyrażeniem biegnę i tańczę, nie jemu i mi pisane sutry, Bhagawadgita, Koran i Biblia
Wznoszę się na brzęczących skrzydłach, i za pozazmysłomuzyką biegnę i tańczę, niech ten moment krótki tym najdłuższym się stanie, poza królestwami czasu
Trwaj, endorfino, trwaj, dopamino, boście tymi narkotykami, za którymi gna trud i okołoprzygnębienie mas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz