Wrota industrialnych hal – bezduszne, im śmierć sługa co dzień rzecze: „Ekscelencjo, Eminencjo”
Wrota industrialnych hal – krwawiące smołą i ropą naftową, w ich bezcielesnej otchłani giną w frustracji robotnicy
Wrota industrialnych hal – tam ze srebrnej monety nurtem Styksu do Tartaru płyną gorejący żal, zimna wściekłość
Wrota industrialnych hal – duchowe zniszczenie dajcie im w swej sile wszyscy bogowie, a światłość wiekuista pokoju dolarowego niechaj im świeci
Niech hańba i krzywda będzie industrialnym wrotom – bo bezduszne, nam ich śmierć sługa co dzień rzecze: „Dobranoc, do widzenia, see you later”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz