Cóż za żywoty elektroniczne wiodą drogami immersyjności
Jakież to komputery rozprawiają o filozofii, polityce i religii XXI wieku
A znak słoneczny zmaga się z trzema prędkimi strzałami
Żołnierze Wisznu i Allaha chwalebne flagi dharmy i szahady rozdzierają
Tęcza u swego tronu podnóżka chce osi zgniłej ofiarę
Ci, co ostatniego objawienia słowa ujrzeli, przepych ich słodyczy usłyszeli
Między tymi słowami taki telegram w swym dalekopisie zawarli: "Dhimmi, per capita, rigor mortis"
Podążamy za pieśniami władzy ludu, maszyny to nasi lokaje, komputery to nasi kelnerzy
To jednak z naszych ciał płynie krew wciąż tak samo czerwona, to jednak instynkt wciąż rozum dyskryminuje, to jednak ból naszych ciał wciąż pulsuje w nas
A telebim krwi czerwonej nie zatamuje, telebim instynktu za swe przestępstwa nie poprowadzi do celi pokuty, telebim będzie wciąż obojętny wobec bólu naszych ciał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz