Ona ciebie częstowała, ciebie wyrolowała
Twój sens zabrała, jak chciała, oje*ała
Wierzysz w moc agnozy, wpędziła cię religia między wiary głuchej pędzące wozy
Einstein nie ma dowodów na bogi, czasem sobie do lustra śpiewam, że są jak w tętnicach tłuszczu złogi
Czasem tęsknię za Absolutem, czasem za wszelkiego Stwórcą płaczę, ale czas częściej mi powiada, że to artykuły dziennikarskie kacze
Wierzę w moc agnozy, ale no tak, dla wiercy to królestwo ogłupiałej kozy
Wierzę w muzykę, wierzę w fantastykę, nie w religijną politykę, nie w ekonomiczną ekwilibrystykę
Dla wiary zmarłem, jestem wiedzy i dzieła cyrkowym karłem
Ona ciebie częstowała, ciebie wyrolowała
Twój życia wektor zabrała, jak chciała, oje*ała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz