Późna godzina, niby sen cicho puka do zmęczonych wrót twierdzy mojej
A tu Filozof się budzi
Abstrakcją okrasza delikatną wełnę wewnętrznej mowy
Matematyka, Logika - stoją oddalone na przystanku do Państwa Poznania
Dla nich pytanie o nieskończoną czerń Wielkiego Stropu, surrealistyczne formy refleksji tej
Zaskoczą prostotą a delikatną nutą drwiących słów
Ech! Takie racjonalisty życie!
Dziś wilczyca rzymska karmi liczby, wzory, jednakie definicje
Tylko literami się różniące
Matka umarła - śmierć jak dawny Francuz z epoki krwi przymusu bożego.
A tu Filozof się budzi
Abstrakcją okrasza delikatną wełnę wewnętrznej mowy
Matematyka, Logika - stoją oddalone na przystanku do Państwa Poznania
Dla nich pytanie o nieskończoną czerń Wielkiego Stropu, surrealistyczne formy refleksji tej
Zaskoczą prostotą a delikatną nutą drwiących słów
Ech! Takie racjonalisty życie!
Dziś wilczyca rzymska karmi liczby, wzory, jednakie definicje
Tylko literami się różniące
Matka umarła - śmierć jak dawny Francuz z epoki krwi przymusu bożego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz