Preludium wystawia przedstawienie, którego dźwięki szufladkują emocje i przywary Drugiego i Trzeciego Świata
W pełen niebyt przeobraża skazanych na cierpienie, którego siostra to radość, mieszkająca na szczytach bezlitosnych gór
Czyż jesteśmy zaprogramowani na przemoc, że szaleństwo nie odnajdzie słów nawrócenia socjalizacyjnego i resocjalizacyjnego?
Płynie to z niebios boleśnie oczyszczających melodia, po komputerowych dźwiękach otwierają się te parzące wrota piekieł
Żeby pokazać lepsze w gorszym i gorsze w lepszym, bo nigdy nie dźwięczała słodycz, a jej truchło nas prześladuje - oto wciąż trwające liniopisy
Przesłanie początku i końca - znajdziemy kicz w arcydziele, które na wznak wyprawia poległych do mauzoleum dziejów
Bo wiedza zawarta w tej sztuce zawsze będzie wygłaszać bluźnierstwo fałszu
A prawdę, jeśli nawet ugościmy, jej kadzidła płynące pośród ścian wygnają narkotyki, a bez nich nasza egzystencja wciąż będzie celebrować zaćmienie Słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz