środa, 11 grudnia 2024

"Ukryć się na stepie"

 Za to, że próżność narkotyczną pustką napełniłem - przepraszam cię, Boże 

Za to, że krzyk krzywdzący wzniosłem na Szeolu wysokościach - przepraszam cię, Boże 

Za to, że z buntu uczyniłem miecz, co ścina drzewa życia i tępi ich korzenie - przepraszam cię, Boże 

Choćbym ofiarę całopalną złożył ukorzony przed twym obliczem pełnym potęgi władzy i błyskawic wypalających nasze grzechy 

Choćbym upadł na kolano, i wyznał trawiące mnie przewiny przed Twym ołtarzem 

Nie wolno mi zginąć w tłuszczu zła, spalonymi od spokoju będą omamy podstępnego króla, ironii złych monet i czyhających na nas polichromii oraz mimów świata 

Jak daleko jest północ od południa, tak dalekie me mateczniki, które za życie ofiarują śmierć 

Ojczyzny wszystkich moich dóbr odnalazłem w Tobie, niech nie ukruszą mojej duszy deszcze wszechgrzeszne i wodospady Twego gniewu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz