Przybyliście w '43 na te Morza Śródziemnego enklawy lądu
Ku północy ognisty marsz, ramię w ramię z gromkim hukiem armat
Jak z nieba zeszła tam łaska naszych europejskich wartości, nią tubylcy olśnieni, a najeźdźcy z południa uradowani, olśnienie i radość ta mury kosmosu rozbiła
Dekady jak rzeczne wody do jezior i mórz spłynęły, niosąc sztandary naszych europejskich wartości, a one w dno wbijały wynurzające się płomienie wszechpaństwa
Dziś budzi się jego lew, demonstruje ryk nienawiści, z kłów lwa jakby krew bohaterów z '43 spływa, jej ostrzeżenie jak krzyk rozpaczy słyszę
Czy w następnym '43 tren niczym od Kochanowskiego nad włoskim niebem zawiśnie i jego deszczowe łzy skropią rozgrzaną ziemię, przypominając o połamaniu naszych europejskich wartości?
W tobie, nadziejo, matko przetrwania i światła cywilizacji, los Europy oczekuje, swoim matczynym pocałunkiem pociesz go, by wybawiciel nie przybył na te Morza Śródziemnego enklawy lądu
Bo krew niewinnych znów stanie się udziałem wojownika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz