środa, 16 marca 2011

"Opowieść o zachodnim porcie"

                       Od rangi meczu nie zależy ranga kibica.   Aleksander Kumor


Na rozległym stepie holenderskim

Przepływa fala dumy.

Morze wierności pręży się

I olśniewa morderczym blaskiem niderlandzkie kolosea

Biel i czerwień, czerwień-biel.

Proroctwo lat chudych spełniło się,

proroctwo lat tłustych kroczy wojowniczo.

"Gloria! Gloria! Rotterdam! Rotterdam królem królów" - zakrzyczeli tą planetę.

Pamiętajcie, północne psy!

Zawsze się będziecie topić w gorejącej trwodze!

Przed nami! Tak, nami!

Nożami zetniemy, łańcuchami niemile obwiążemy

Tu na zawsze nasz klub!

I uciekaj, grecko-amsterdamski synu

Wieczyście przeklęta skało gniewno-żałosna!