środa, 3 kwietnia 2019

"Furiat i dziwak(moje święte życie)"

W czarne bramy życia wstąpiła moja jaźń, w czarnych bramach życia bliskie mi ono

Żyła przecięta, uwolniona spod skórnych powłok rzeka krwi, która z wolna odbiera moją zniszczoną wolę życia

Znikają obrazy mej egzystencji, mgła szarobiała co raz gęstsza przede mną się tworzy, sen we mnie podbija co raz więcej mego imperium

Spopielcie me ciało, prochem niech jego nakarmcie przestworza, tylko one mnie zapamiętają, palcem w powietrzu napiszą o mnie lakoniczne epitafium.

"Cyberpunk"

Z dedykacją dla artystów muzycznych z kręgu klimatów cybergotyckich i dla owładniętych znakami cybermiasta nawet za dnia pogrążonego wiecznie w ciemnościach.



  Miejska woń stosu ofiarnego swym dymem niby pieśnią wiary ogarnia me nozdrza, duch miasta dla mnie przezroczysty

Z komputerem zaprogramowanym w mym umyśle mijam stacje metra i przystanki autobusowe, dostrzegając elektryczne punkty zlane syntetycznie w migające obrazy

Implanty neuroelektroniczne wyznaczają puls mego serca, wybijany jak na wojskowych bębnach, przenikając i wymijając znaki cybermiasta

Syntezatorowe kompozycje skorelowane z miejskim hałasem, werbel industrialny wygrywa hymny tłumu

Stuk pociągu, ludzki głos zapowiadający maszyny spalinowe, hybrydowe i elektryczne, punkty sztucznego światła w pożyciu małżeńskim z nocnymi, miejskimi melodiami – to mój wiersz, to elektroniczny mojej duszy fundament

Przemysłowy wicher smaga sygnalizatory i neonowe szyldy, zatoczony jak wykwintną woalką wokół nich chłam i porzucone nieużytki , jakby najprzedniejsza korona cesarska z odległego czasu

O północy spoglądam w miejskie, zachmurzone niebo, ono mówi, że głośny sen miasta już moim snem jest

Rano uliczny ruch me zmysły znów zbudzi, z komputerem zaprogramowanym w mym umyśle.