Dla "Hidden Dreams" Martina Libsena
Leśne wzgórza
Gdzie jasność słońca przytula promieniami drzewa i wąwozy
Gdzie chłód leśnego strumyka zdaje się dotykać niebiańskiej granicy
W ofierze składam miłość
Przebijającą krajobrazy doczesności
Roznoszącą w pył zmierzłe troski kosmosu
Trwającej w czystej glorii do końca nieskończoności i wieczności
Lecz wśród bezdroży marazmu i gniewu tłumionego gniewem znajdziesz mnie
A ty powiesz te dwa słowa
I fikcją stanie się ból życia bez miłości.