Na dzikim wschodzie
Kwiat więdnie rozkwitająco
Huk pistoletów płaszczy się przed nami
Noże tańczą w krwiożerczym transie
Kibice Platona i Pele sprzedają zbiorczo ciosy
W Grecji, Turcji, Serbii, Albanii
Opętują nas wojenne okrzyki
I spójrz w me oblicze, wschodni watażko
Bo w nim wizja konsekwencji.