Mój niewolnik-umysł dryfuje w oleistym wszechoceanie
Nie oczyści mego ciała dobre słowo
Jak nawykła oczyszczać ciepła woda z mydłem
A ja uciekam z oleistego wszechoceanu
I ciało me zgrubione tłuszczem wulgaryzmów świata
Wpada w strumień gejzeru
Zrywający panicznie cnoty
Moje myśli spalone wrzącą wodą
Tak, gnije bólem spokój.