środa, 24 maja 2017

"Elojowie"

W tak dalekich czasach, nieogarnionej dla nas przyszłości, która pożarła symbolikę poprzednich czasów


Mieszka rasa, która bytuje w raju, lecz bezlitosne, żarłoczne piekło je atakuje


Widać tylko lasy, gdzie rosną owoce mistyczne, widać tylko rzeki, które zapomniały o hydroelektrowniach, widać tylko Księżyc, który zapomniał już o wiecznych stopach Amerykanów


Do tego wieku elojskiego me ciało nie dotrwa, mój umysł zostanie rozwiany przez wicher historii i na zawsze zapomniany, me dzieła zapadną się pod ziemię, a nawet tam ich nie znajdziecie


Lecz elojski wiek może nadejdzie jutro – za sto, dwieście, trzysta lat


Może latopisy futurystyczne przyozdobią elojski wiek w technoutopię


Lecz elojski wiek może przeminie ze Wszechświatem, i słowa nigdy nie staną się czynami.

"Idealny przegryw"

Jaśniejący mój umysł toruje drogę ku prawdzie, ku wiedzy prawdzie



Lecz jasność obraca się w szary marazm, w zagubienie się przebrała



Bo pierwsze miejsce już nie dla mnie, w słownej walce na ringu z innymi obija mnie cudza wygrana



I zagubienie nie ucieka, i przybite mi miejsce dalsze w klasyfikacji generalnej.

środa, 3 maja 2017

"Kiedy młodość staje się starością"

Dla "These Are The Days of Our Lives" Queen'a


Młodości, zanikasz we mnie, już rozpływa się przezroczyście twa droga


Raz wyłożona raniącymi me stopy cierniami, raz przyozdobione wszystkimi barwami róż i lecząca stopy moje


Lecz wciąż ona jeszcze jest lżejsza, niczym dukt leśny w dębowym morzu drzew, teraz zakrywana zimnookrutnym betonem


Młodości, jeszcze majaczy przede mną twój monument, lecz gdy cię wyburzą, czy nie umrę za życia?