niedziela, 29 maja 2016

"Hymn o moich marzeniach"

Dla "Somewhere Over The Rainbow" Cosmic Gate


Gdzieś na końcu tęczy, co widnieje nad nami po deszczowych chmurach


Znajduje się ziemia, która obraca zawiść, kłamstwo, gorycz i żal w radości wielkie połacie


Nie ma tam garnca złota, są diamentowe zamki, srebrne i wiecznie zielone gaje, łąki ukwiecone kolorowymi bukietami, zboża tam wesoło uśmiechają się do nas, a my do nich


To wszystko efekt tęsknoczasu, i ja tam kiedyś dojdę, zerwę z tamtejszych drzew owoc życia, wycisnę z trawy odżywczy napój


Lecz to nastąpi, gdy dróg koleiny runą w dół, a runą one, gdy śmierć mnie obejmie i prawdziwa się stanie wizja stworzona z marzeń.

"Lisi Jar"

Ku Morzu Bałtyckiemu schodzę


Tam, gdzie spotyka się morska woda z niebiańskim dachem, położone są krainy, rządzone przez północną Marzannę


W dolince zmysłami wszystkimi tak mocno czuję ten sławetny rok, kiedy tu Zygmunt III Waza biegł ku południowemu słońcu, by zobaczyć polski kraj


Ku Morzu Bałtyckiemu schodzę


Kamienie poukrywane w piaskach, tylko ich głowy widać


W jarze mówią dawne dni, mówią w krzewach, drzewach i ziołach jadalnych i niejadalnych


Ku Morzu Bałtyckiemu schodzę


O Lisim Jarze będą pamiętać tylko fotografie.

wtorek, 24 maja 2016

"Modlitwa do Juraty"

Na plaży kremowego piasku i szarych kamieni, gdzie zaczyna się i kończy Samogitia oraz Lithuania Minor


Bałtyk swymi zimnymi przypływami myje me stopy w letnio-wiosenny czas


Za Bałtykiem nordyckie krainy atlantyckie, gdzie nad lodowatą powierzchnią figury swe zatacza matka omnioceanu


Bałtyk przeminie, zmieni formę, ukaże kiedyś swe skarby nam, Gotlandia, Wolin i Bornholm rozpadną się niczym wysuszona róża


A ty, Jurato, na zawsze pozostaniesz w falach Bałtyku, sławiąc już zawsze bałtyckie, germańskie, słowiańskie i ugrofińskie ojczyzny.

poniedziałek, 23 maja 2016

"Ta, która jest mną II"

Dla "Holding On" VNV Nation


Tak bardzo wierzyłem, wierzę i wierzyć w ciebie muszę, choć może nie powinienem


Czy ty uwierzysz we mnie, przekroczysz granice definicji i konwenansów, wejdziesz na szczyt, gdzie Mount Everest to główka szpilki?


Cofnąć już się nie mogę, chodzić po zamarzniętej tafli jeziora z nadzieją, że przetrwa rozgorączkowany front burzowy - to moje przykazanie


Me ciało dziurawi drżenie febryczne, a ostatki myśli krążą wokół ciebie, analizując ciepło majowej nocy


Ta majowa noc to preludium czerwcowego lata, które tak bardzo wierzy w ciebie, oazo pustyń, drzewo, wyrosłe na stepie lub w tundrze, listku boróweczki, przebijający śnieżny dywan na grenlandzkim brzegu.

sobota, 21 maja 2016

"Wariaci"

Dla R.H. oraz dla tych, którzy nie śmią porzucić wiary, zasad oraz honoru



Twoja wiara to twój miecz, którym chronisz to, co miłością bezwarunkową przychylnie obdarzyłeś


Honorem i zasadami zasłaniasz się przed bezeceństwem i słowami, którymi chcą cię skrzywdzić - nonsensem jest się poddawać, gdy rośnie tak szybko wkoło ciebie gniew z panicznym lękiem


Wiesz, że za twą szorstkością, gruboskórnością i czynami de nomine złymi króluje w tobie wrażliwość, którą ci fałszywie dobrzy tobie chcą odebrać na zawsze


Przyjdzie czas dobry dla twej wiary, dla twej wrażliwości, kiedy ty uniesiesz się ostatni raz w stronę gwiazd


Lecz jaka im wszystkim szkoda, niewiara i pozory granic dobra oraz zła, że tutaj nieliczni pośród licznych widzą to, co powinni, choć bywają ślepi


W nielicznych pośród licznych odnajdziesz spokój, odnajdziesz, co ciebie definiuje, choćby inni komunałami bezrefleksyjnymi i wyzbytych prawdziwego sumienia chcieli ciebie wyburzyć


Wiara, honor, zasady - ostateczność poza zamkniętymi przestrzeniami.

czwartek, 19 maja 2016

"W Nawii, w Wyraju"

Dla "Teleconnect pt. 2" VNV Nation


Ogród, gdzie zielenią się i mnożą powabne trawy


Rosną z uciechą wiśnie, śliwy i grusze, południowe owoce rodem z Cypru i Sycylii


Skały, które nie są zimne, a gorące, żyjące swym życiem dla nas wszystkich


Święte lasy, gdzie gościnna zwierzyna dla innej zwierzyny, żywiąca się swą manną, rozrzuconą wśród jagód, malin, jeżyn i poziomek


Swarogowa tarcza tam tak mocno świeci, nie zatapia się w oceanie w strachu przed nocą


Ziemia – maska trawy, skrywające bogactwo niczym ukraińskie czarnoziemy


Ona rodzi sama, niepokojona człowieczym czynem - tak, to Hiperborea Słowian, poza zmysłami, poza nami


Będę kiedyś tam, spotkamy się pod dobroczynnym cieniem brzóz, skąd spijać będziemy oskołę, nie uprzedzając to wysiłkiem


Do Nawii i Wyraju prowadzą kręte drogi, lecz i tak kiedyś spełni się sen, zwany ostatnią prostą przed bramą Nawii i Wyraju, gdzie nikt nie wie, co to znaczy, że wszystko, co dobre, kiedyś się kończy.

poniedziałek, 16 maja 2016

"Na bałtyckich traktach"

Z rannych mgieł mlecznobiałych wyłaniają się z wolna dębowe posągi


Z rannych mgieł mlecznobiałych oczyszcza się grodziszcze uświęcone


Patrimps, Perkun i Pergrubrius - ich moce tańczą nad nami pełne energii kosmosu


Vejopatis, Milda i Medeine - ich ziemscy przedstawiciele niosą wszechożywienie


Wokół dąbrowy, świerczyny i sosnobory delikatnie snują opowieści boże i mityczne


Dąbrów, świerczyn i sosnoborów bagna i runa leśne, gdzie Saule przebija się przez kwiaty gałęzi oraz igiełki, pozdrawiają nas, choć widzą to jedynie ludzie o ostrych zmysłach


Odchodzę już na południe, do słowiańskich stron, to samo ujrzę, lecz opowiadać o tym będą już inne siły.

czwartek, 12 maja 2016

"Uroczysko"

Uroczysko schowane cicho w wąwozie, gdzie wodne biegi mieszają się z obumarłymi liśćmi jesiennymi i wiosenną aurą


Czuję w nim oddechy lat, gdzie kiedyś drewniana kącina przypominała praprzodkom o zaskakującej sile natury


W uroczysku żywioły i garści czasu kącinę zabrały, teraz cicho stróżuje tu wiatr


Wiatr, który zsyła na nas tajemnicę, od której uciec nie chcemy


Czuję uroczysko w krwiobiegu mnie oplatającym, które zsyła na nas tajemnicę, przebudzające upór, by poznać ją


Lecz czy odkrycie tajemnicy ma większą wartość, czy nie zyskamy, kiedy będzie wegetować sama sobie?


P.S. Wiersz z ok. 29-ego marca, kompletnie zapomniałem, że miał on zostać opublikowany, zatem teraz to czynię, lepiej późno niż wcale ;-).

niedziela, 8 maja 2016

"Ponad podzielonymi umysłami"

Wolność, niezależność i ja ponad podzielonymi umysłami podarowanymi innym osobom





Myśl spragniona zrozumienia dążąca do akceptacji przez was, myśl, która chce się wydostać z gąszczu niepewności





Wsłuchany w dźwięki muzyki, wczytany w litery książek, artykułów i blogowpisów, uciekam, by ran swych nie jątrzyć





Jaki nastanie mój epilog, gdzie kończy się mój prolog, gdzie żal, co jest mym napędem, stanie się nareszcie suchy, bez soków go odżywiających





Czas czyśćca już jest obok mnie, cichy, lecz mnie rozstrajający





Ja ponad podzielonymi umysłami, sam, na zawsze sam, bez luster.