czwartek, 25 lutego 2021

"Gliwickie porty"

 Jakże nocne niebo błyszczy nadprzyrodzoną bielą setek świateł!

Odchodzi w bramy nocnego nieba ten duch węgla, co zawzięcie podąża swymi torościeżkami i rzekodrogami 

Ściany naszych domów, naszych przemmonumentów drżą z muzyką trwogi, melodią potęgi 

Ten halohałas, portoszum - jakaż to cytra starotestamentalna, jakaż to lutnia ze średnich wieków!

Stuk-stuk, pek-pek, bii-bii - to poezja industrialna, to przemowy i eseje halohałasu oraz portoszumu

Moje oczy brązowe, moje ciało odlane w górnośląskiej formie pośród cichych pioseneczek iskier

A ja pośród ołtarzy fabryk, i ja cześć przerażającą, chwałę bynajmniej niechwalebną oddający po kondukt żałobny

A ja zatopiony w elektrostajlu miast, niech ta poetycka więź z nimi nie zostanie zerwana!

"Świętoprzemysłowe gaje"

 Już nie wiadomo po raz który dla "Teleconnect part II" VNV Nation 


Ku niebiosom z pyłu i ognia wzrastają chwalebnie te ze stali drzewa, te z żelaza świętoprzemysłowe gaje

To królestwo lawy, zatopione z krzykiem społeczeństw w piecach

To ta nowa wiara, której rytmiczny, industrialny marsz odbija się echem od bloków energetycznych, hal, wielkopłytowych osiedli i stadionów

To ta stara wiara, co dziedzictwo swe zostawiło w ciemnozielonych rzekach, co spuściznę swą ugruntowała milcząco i z krzykiem stworzenia w podziemnym świecie, świetlnych kominach elektrowni i elektrociepłowni

Lecz ja oplatam wokół nich me indpoczużycie, lecz na ich górskich, dymnych szczytach utwierdzam to zwycięstwo złotoprzemysłokorony

Generator symfonię z iskier elektryczności gra, intonuje jej ta elektroniczna świątynia, co jej wokalu barwę i koloraturę słyszymy poprzez prądu błyskawiczne drogi

A nowoindustriowersy tego wiersza zabierzcie w toń ciemnozielonej rzeki, by uzdrowiła te naturalne Pola Elizejskie, by piekło brudu i choroby stało się niebem czystości i zdrowa.