Dla „Mother Love” Queen'a i po raz drugi dla „Desire of My Heart” Etasonic'a
Nieradosną wieść niesie mi świat, wieść zaklętą w zimnym wietrze, który mnie przeszywa
Świecie i ludu wszystkich wysp oraz kontynentów, czy me opustoszałe serce będzie wiedziało i mi powie, gdzie zmierzam i gdzie jestem?
Świecie, mnie ogołociłeś ze wszystkiego i boleści pustkę we mnie ustanowiłeś
I we mnie tkwi niezrozumienie, tak ciebie nie pojmuję, jak i siebie
Chciałbym rozbić pięściami wszystkie ściany wokół mnie, lecz tego nie zrobię, bo mnie do siebie zaprosiłeś, lecz ciężarem jest mi bezradność i ze mnie szydzi
Zatem źle zrobiłem, przyjmując twe zaproszenie, i źle zrobiłeś, gdy mi je ofiarowałeś
Spójrz na mnie, czy widzisz te łzy, łzy powstałe od rozgoryczenia tobą?
Nie dla mnie kobiety - one już nie dla ciebie, poeto
Przed przyjaciółmi woalką singla się przepasałem, lecz oni nie wiedzą
Że za mymi słowami o lepszym życiu bez kobiety ukryłem tajną wiadomość o spragnionym gorącej miłości człowieku, którego gryzie wstyd, i chce, by słodycz miłości i jego obłaskawiła
Czy gdy nadejdzie mój kres kresów, śmierć wstąpi w me ciało – miłości, czy wtedy cię dogonię i mnie nie odrzucisz?
Miłości, tęsknię za twym życiodajnym słońcem, czy masz lek na mój marazm?
Mam przyjaciół, niejeden z nich zobaczył swoje oblicze miłości, a w nim swe lustrzane odbicie, takie podobne, a jednak takie różne
Miłości i świecie, oddam wam moje pióro i moją wiedzę, lecz tylko nieśmiało jednego zażądam
Byś ty, miłości, ciebie, której nigdy nie spotkałem, by twój ciepły pocałunek był prawdziwy, a nie wyobrażeniem fałszem podlanym
Byś ty, świecie, wysłuchał mego rozszalałego łkania, i przywdział mnie w hart ducha
Ale czy przed kresem kresów dojdzie do was mój list, w którym zawarłem me zgnębienie, me zagubienie?