wtorek, 7 lutego 2023

"Z obłoków słonecznych burza się formuje II"

 Naród zgnębiony, słodką, trującą propagandą karmiony

Nowej idei zapragnął dowódca fanatycznych wojsk - carat się odrodzi!

Nie musi być on znaczony krwią arystokracji, nie musi ze skroni lidera rozjaśniać koroną demokracji

Carat nie musi być caratem, pozostanie republiką, diamentów niezliczonym karatem

Carat się odradza! Ze wszech miar ekonomiczny, jakże wszechpolityczny!

Jak III Rzesza przegnała żydów i komunistów, tak carat przegna opozycjonistów! Do więzienia, do natychmiastowego stracenia!

Buduje się w liderze interes polityczny, fałszywy objaw fanatyzmu, i do łask przywróci oblicze imperializmu, by świat poznał słodki zwycięstwa smak, nowy chwały nieskończony trakt!

I czy będzie w tobie, przywódco, nowe piekło, czy po tobie zatriumfuje niebo, tak bardzo znane na zachód od ciebie?

Czas nieskończony jest, a dla ciebie będzie skończony

I kto w tej nowe bramie historii zostanie wykończony, stanie się schorowany, ukamienowany, otruty lub zastrzelony?

"XXI wiek V"

 XXI-szy wieku, czy jak rachityczny, zimny mur runiesz na ciała XX-ego wieku, cegłą jak ukamienowaniem wymażesz ich jestestwo z tej buzującej skrajnymi uczuciami powierzchni ziemi?

Prorok dawnego świata przywrócić chce do życia ten kraj, w którym chłód nie wymraża nienawiści, a ciepło sprzed swych oczu usuwa ogień jedności, olimpijski znicz pokoju

Czy prorok wzbudzi ku pohańbieniu swego narodu palące i gryzące słońce basmaczy?

Gdzie skończy się ten burzowy piekła marsz, czy orkowie i ogry staną się nową, aromatyczną potrawą dla jakże gościnnych wrót ziemi?

Promienie wielkiej wojny kąsają świat, rakiety i pociski artyleryjskie wielkiej wojny strącają żywoty ożywione i nieożywione ku widzialnej przepaści, skąd dochodzi do nas niewidzialny krzyk sprawiedliwości 

Wielka wojna trwa, lecz i teraz zminiaturyzowane wojenki swymi brudnymi rękoma kaleczą swe ofiary, swe ofiary w świątyniach populizmu i demagogii składają fałszywym bożkom idei, dwulicową idolatrię uprawiają!

XXI-szy wieku, siła twa burząca, uczucie w tobie gorejące od płomienia zabójczego natchnienia, lecz podaruj nam ten słodki miód wytchnienia, nie buduj drugiej Hiroszimy, nowego Nagasaki, niech dzieje spokojne będą, odwróć od świata apokaliptyczny los taki

Czy prorok wzbudzi ku pohańbieniu swego narodu nowe niepodległości, skruszą się imperialne kości, odejdzie potęga w stan zapomnienia, zostawiając gorzkie wspomnienia?

Aby gorzkie wspomnienia ku światłości ścierwa wzniosły nowego wodza, odrodzonej nacji błękitne niebo, szablę i kuszę, bo nie będzie nowego Fuehrera ani Duce

Tylko przywódcę uczyni z siebie terrorystycznego i bezwzględnego, i znów go zmyje fala ognia piekielnego

Po co? Na co? Złoto znów okaże się ołowiem, nie demokracji i wolności wojem 

Po co? Na co? Jaka ta słoneczna pewność, że pierwotne prawo ludzi zbudzi się na czas?