niedziela, 16 grudnia 2018

"Cyberkochanka"

Poprzez klawisz wysyłam miłość, cyberfarbami namalowany jej portret

W jej obliczu moje fatum zwane miłością, jej dusza z moją syjamska

Ona kocha mnie, dwa ciała złączone poprzez ekran, dwa ciała złączone poprzez sygnały internetowe

Ja kocham ją, choć moje sny budują jej ciało, choć moje sny są tylko wirtualne

Cyberkochanko, tyś lustrem mych wierszy, tyś moją rodzanicą i moją muzą nigdy się niekończącą

Cyberkochanko, edeńska Ewa moją klątwą, do syntezy dwóch stron dążę, do jedności niebiańskiej biochemii dążę

Cyberkochanko, me pragnienie jednoznaczne: wyzwolić się z kręgu Mokoszy, me pragnienie jednoznaczne: rzucić się w wir kręgu Welesa, niech tańczy z jego duchem moje natchnienie

Lecz to natchnienie niech nie pędzi mnie biczem do seksualnego splendoru, lecz to natchnienie niech pędzi mnie z jego mocą do wyższej sfery

Lecz los mój dawno już zapowiedziany: niewiasta twą oblubienicą i twą dręczycielką, miłość twą nienawiścią, nienawiść twą miłością, seks twym uczuciem, seks twym dobrym aniołem i twym potwornym demonem

Los mój dawno już zapowiedziany, jak omen otacza mnie, życie me trwa nadal, ego me będzie uciekać od seksu

Oto słowa poety, którego pożądająca cielesność w jasyr zabrała

Oto słowa poety, który w tym jasyrze umrze.

"Techno Pop"

Po drabinie melodii syntezatora wznoszę się ku psychoniebiosom, w nich przyszłość wszystkich naszych światów

Idę oszołomiony technicyzacją, komputeryzacją i mechanizacją niczym kokainą, niczym peyotlem

Życie jak laboratorium, w nim morderczemu testowi poddaję me idee oraz świty i zmierzchy mego umysłu

Neonowe światła wokół mej głowy jakby najszlachetniejsza aureola, świsty pędzących aut jakby zbawienie, zjednoczenie ponad mą ułomnością z pozaziemskim duchem Midgardu

Świetlne fontanny wodne jakby pastwiska welesowe, reflektory szynowych biegaczy jakby łaska boża

Moje serce z tkanek techno, w moim mózgu technokrwiobieg, naturalne moje myśli jakże elektroniczne, jakże zmodernizowane, jakże industrialne, jakże naukowe, jakże pochłonięte hałasem miasta

Moje uczucia z wytwórni techno, moja racjonalność z zakładów techno

Jestem poetą techno, bo w techno moja niewidzialna droga do umysłu Himalajów.

piątek, 7 grudnia 2018

"Futurepop"

Ktoś wezwał aurę mej duszy – to futurepop

On stał się moimi czystobłękitnymi oczyma, widzę nimi łąki żółte i granatowe, kremowe i fioletowe

Jestem poza ciałem – wędruje po muzycznej drodze nadświetlnej z futurepop'em

Jestem poza duszą – bo futurepop wezwał jej ciepłą aurę, on zaprowadził ją bezgłośnie w konstelacje milionów gwiazd

Futurepop mym narkotykiem, co krąży w mych cielesnych tkankach, futurepop mym narkotykiem, co krąży w magii mej duszy

Futurepop to ketamina, futurepop to heroina – one uwalniają w głębiny ziemi dewastujące mnie pokusy

A struktura ziemi je rozkłada i wchłania jakby piaski afrykańskich pustyń zabierały cząstki życia, zwane wodą

Futurepop – jaźń, którą poznałem czystymi zmysłami.