Dla "Babylon" Josh'a Ferrin'a
Ujrzałem twą sylwetkę w gwieździe
Która ciepło namiętności daruje naszej egzystencji
Sięgam prawicą w niebo
Ciebie tam nie ma
Dym ukrywa twe ciało miodem anielskie
A dym spłynął nagle w cztery strony świata
Limbus nadal mym królem
Płacz szczery jakby trawiąca lawa dzieli mnie
Gdzież podróż skończę
By cień szczęścia ochłodził mnie...