Przepływamy świat
W swej fizyczności
W różnorodności wieków
Odbijamy się od przyjemności i obowiązków
Wprost na kolejną stronę żywotu
Lecz czy moje myśli nagrodzą przepowiednią spełnioną
By zawsze ten świat żył.
Przepływamy świat
W swej fizyczności
W różnorodności wieków
Odbijamy się od przyjemności i obowiązków
Wprost na kolejną stronę żywotu
Lecz czy moje myśli nagrodzą przepowiednią spełnioną
By zawsze ten świat żył.
I piaskiem swe ciało obmyj
Na tej nieznanej pustyni
Spijesz błogosławieństwo z ust czerwia
Zasmakujesz dzikiego uczucia człowieczego
Rozsypiesz mgłą przyprawy kosmiczne pustkowie
Lecz w fantazji jestem zakleszczony
Niczym istoty ludzkie w ramach wszechświatowych.