poniedziałek, 4 maja 2009

"Wrażliwy/-a kontra wrażliwy/-a"

Widzę to od 1997-1998 roku

Prawdopodobieństwo różne dojrzewania w mym turpistycznym ogrodzie percepcji artystycznej

Było - tak, nie, uczeni może odpowiedzą, może znajdę odpowiedź

Wrażliwy jedzie po wrażliwym - kilku poetów nie cierpi emo, a hipisi to karierowicze bez monetarnych skłonności

Wrażliwy jedzie po wrażliwym - bo tamten płacze, że nic nie pisze, a ja jestem profesor filozofii w Oxfordzie!

Wrażliwy jedzie po wrażliwym - ci dzisiejsi metalowcy

Drzomordy, chuligani i lenie - a tu fantastyka, rysunek i pasje

Wrażliwy jedzie po wrażliwym - artyści się kłócą, bo tego-a-tego wizja jest lepsza

Wrażliwy jedzie po wrażliwym - ktoś mnie zjedzie, bo to nie barokowy koncept, tylko bohomaz spray'em namalowany jak na blokowisku.

1 komentarz:

  1. Tak chyba skonstruowany jest nasz świat, że nawet wrażliwy kąsa jadem wrażliwego, zamiast sobie nawzajem pomagać. Przeczytałam Twój blog i chyba mamy podobne problemy. Znaczy się chorobę. Mam nadzieję, że podzielisz się swoja uwagą na ten temat. Mnie znajdziesz na drewniany-swiat-lilith.blog.onet.pl. Pozdrawiam Sophie

    OdpowiedzUsuń