czwartek, 11 lipca 2019

"Machina Credo"

Moją krwią ropa naftowa, mój krzyk to uliczny, skandaliczny ryk samochodów

Oddechem moim spaliny z silnika Diesla, zębatki kapłankami uświęcającymi moje jestestwo

Iskra elektryczna moim kielichem wina złożonym na ołtarzu maszyn, burzowy grzmot fabryczny moim chlebem złożonym u stóp komina

Moje ciało zbudowane z chromowanej stali, moja dusza wzniesiona rękami automatów

Moje oko połyskujące technoblichtrem, moje włosy w blasku nocnych świateł smarem mechanicznym błyszczące

Moja ręka narodzona w łonie robota, moje zmysły wytworzone w bezdusznej autofakturze pełnej zmechanizowanych ludzkich dusz

Oto ja, poeta-machina bez dusz minionych epok

Oto ja, człowiek-maszyna, industrialny huk w wiersz wyginał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz