sobota, 15 stycznia 2022

"Oda do sztuki(jak oda do radości)"

 Wiele imion twoich wybrzmiewa w naszym świecie

Pozwalasz mi płynąć, zanurzać się w sobie jak nadrzeczne kamienie

Obraz, rzeźba, epicedium, diorama, limeryk, powieść - jakże odrzucić jak zwiędłą różę, zwiastun śmierci, mam tą boską poliamorię!

Choć przezwano cię bluźnierstwem, nieraz spadały na ciebie skały z gór wężowego jadu, to zawsze się kryłaś w jaskini gwiezdnych pól, na których tak błogo odpoczywałaś

Niech twe święte więzi oplotą mnie, wzniosą w niebiosa z tobą miłosnych uczt

Czyż inną pokocham, czyż innej złożę u stóp jej tronu pokarm, z którego wybrzmiewają tony liryki?

Wie to tylko brama czasu, zamknięta i zarazem otwarta przede mną

Jak grzechu piekielnego przed ciałem się nie wyrzeknę duszy, bo wierna pełnią dozgonnej wierności jesteś tylko ty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz