Kroplę rosy skradłem
Chcę, by wtopiła się we mnie
Będziesz mi mgłą
Zakrywającą obmierzłość świata
Będziesz mi wodą
Chłodną jak morze o milę rzucone od Antarktydy
Gorącą niczym islandzki gejzer
Będziesz mi powietrzem
Ciepłym, podobnym halnemu wiatrowi
Zimnym, niezwyczajnie łagodzącym
Będziesz mi ziemią
Twardą, bliźniaczą pustyni Atacama
Miękką jak trawa na kazachskim stepie
Będziesz mi miłością
By chwalebna kruchość trwała wiecznie.
Chcę, by wtopiła się we mnie
Będziesz mi mgłą
Zakrywającą obmierzłość świata
Będziesz mi wodą
Chłodną jak morze o milę rzucone od Antarktydy
Gorącą niczym islandzki gejzer
Będziesz mi powietrzem
Ciepłym, podobnym halnemu wiatrowi
Zimnym, niezwyczajnie łagodzącym
Będziesz mi ziemią
Twardą, bliźniaczą pustyni Atacama
Miękką jak trawa na kazachskim stepie
Będziesz mi miłością
By chwalebna kruchość trwała wiecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz