Przy kontuarze siedzi królowa balu
Powabna swą gracją kłamstwa
Czarujący dżentelmeni
Alkoholizujący i opaleni
Porwać chcą ją do swych dorobków przed rokokowym pałacem swawoli
Myśliciel obserwuje używkową rozrywkę
Dusza artystyczna może uczuciem zabałamuci jej w głowie
I obumrze dla niej ten pałac swawoli
Bo serce śpiewem wyjaśni światło życia jej:
"Istnieją trzy cnoty boskie, nie istnieje już blichtr alkoholu, seksu i narkotyków".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz