Oto grzmiąca armia - młodzi gniewni, rozżaleni, rozgoryczeni
Popchnięci przez karuzelę losu w partyzantkę, poezję, płaczące wściekłością elaboraty, modlitwę do nadziei zwanej lepszym, rozboje, co obracają niepozorny błogostan w apatię i wszystkie ubóstwo
Idą z głowami uparcie wbitymi w ziemię, z zapisanym w mózgu wersami o pożądaniu piękna miłości, lęku nienawiści i poszukiwaniu antidotum, który uleczy tak wielki weltschmerz
Depresja, alkohol i narkotyki to nowa era dekadentów, zwanymi młodymi gniewnymi, rozżalonymi, rozgoryczonymi
Gdzie jest niebo zwane spokojem?
Gdzie są ci, co są barwami, tworzącymi świętą miłość?
Dlaczego prawdziwy śmiech zmieniamy w pozory epikureizmu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz