Wiaro, przyjaciółka moja najdroższa, gdzież ja znajdę twą twarz w zeświecczeniu?
Pieniądz rośnie, brzuch nasycony – czy ty, Wiaro, zaparłaś się tego świata?
Już nie rozgrywasz meczu, na walkower cię wystawili
Mówią mi ludzie: „głupiś, bo Wiara to twa przyjaciółka, spójrz na chemiczne, fizyczne, biologiczne i socjologiczne definicje, tabele oraz referaty, przebiegnij wzrokiem przez matematyczne równania”
A ja im odpowiadam: „głupim, bo Wiara ma jak żona, z nią chce dzielić życie, wyrzec się jej to jak zamordować duszę”
Czyż nie widzą oni, że materia przychodzi i odchodzi, dzieło ludzkich rąk można tak szybko strącić w otchłań niepamięci,
A ja w Wierze wciąż zakochany, a Wiarą niech się stanie tą – tą, której nigdy nie spotkałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz