Widzę to słabnącymi oczyma, słyszę to osłabionymi uszami
Gdzież ta droga życia, co sensu innym ludziom nadaje, czyni ich żywoty tak ważnymi?
Gdzież ta droga – wokół mnie kraina cieni niby Szeol, a ja w niej topiony w jednym z wielu cieni
Za czym tęsknią me kruche kawałki duszy?
Co jątrzy me rany – człowiek, a może demon?
Tak słowa bardzo nie mogą dać znaku, co dzieje się w mym niezrozumiałym dla mnie umyśle
Za czym tęsknią me kruche kawałki duszy, dlaczego świat ból sypie we mnie, w me ciało sparaliżowane od tęsknoty?
Czy me kruche kawałki duszy odrętwiałe od tęsknoty znajdą drogę, która wyprowadzi mnie z tego limbusa, z tej krainy cieni w nicości już dawno straconej, na wytracenie wieczne skazana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz