sobota, 10 października 2020

"Pocztówka znad psychoaktywnego morza"

 Etanol tak lekko przenosi w zgromadzenia łąk malowanych

Nie pędzi jak świetlne smugi niczym u kuzynki kokainy, nie miękną obrazy świata, wyostrzone uśmiechem, jak u przyjaciółki marihuany

Lecz pamiętaj, miodowy smakoszu, piwny koneserze, win prowansalskich i morawskich miłośniku, co enoteki klasy zero i klasy pośledniej mijasz wśród miejskiego harmideru

Lecz pamiętaj, przyjacielu wyzwolonej z alkoholowego gejzeru euforii

Etanol tak mocno uderza twą głową o skały odkupienia, a ty radujesz się, boś boskie wołanie paranoiczne usłyszał, boś Utopii ulice i domy nadziei z koszmaru ujrzał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz