środa, 11 marca 2009

"Powrót z gwiazd" Stanisława Lema cz. I

Jeśli nie chcesz znać szczegółów utworu, uważając, że popsuje Ci to radość z lektury, po prostu przeczytaj moje wiersze :P.

Rozdział I:

Polidukt, rast z Meridu, Dukt Centr - neologizmy, chyba charakterystyczne dla fantastyki naukowej.

Ludzie jedzą kwiaty.

Kobiety malują sobie wewnątrz nozdrza.

Zmiana po 127 latach na Ziemi - dziwne słowa i zwroty(bryt, kol, kals, polidukt, rast, "szóstkę mam dziwną", "nie strasz mi szafy").

Hal Bregg miał trzydzieści lat, jak z Ziemi poleciał do Fomalhaut. Na Ziemię powrócił rzekomo po 10 latach.

Nais, którą Bregg poznał, uważa, że to żart, że wrócił on na Ziemię po ponad 100 latach.

Nais uczy się Kawutu - wykonywania ubiorów.

Nie rozumie ona pojęć "szyć" i "krawiectwo", które zostały przytoczone przez Bregga.

Wolny czas mieszkańców na Ziemi: gra w "tereo", chodzenie do "reala", "podróżowanie" mutem - "real" to może dzisiejsze kino 3D np. Imax, a ten "mut" przypomina mi film "Pamięć absolutną".

Zmiana obyczajów - bryt musi być wypity przez obcego mężczyznę i spożyty we dwoje.

Nais nie zna koszuli.

Nais jest bardzo zdziwiona, gdy Bregg nie wie, co to znaczy być "betryzowanym". Nais nie wie dokładnie, co to znaczy być "betryzowanym", ale domniemywa, że polega to na wprowadzeniu jakiejś substancji do krwi. "Betryzowanie" jest po to, aby nie można było nikogo zabić, wliczając w to nawet zwierzęta wszelkiego rodzaju.

W tym świecie nie ma niebezpiecznych zawodów(piloci, ratownicy).

SĄDZĘ, ŻE MA W SOBIE TA KSIĄŻKA COŚ Z ANTYUTOPII.

Niebezpiecznymi zawodami zajmują się roboty.

Bregg uważa za krzywdę zduszenie instynktu zabójczego człowieka.

Czarna auta bez kół są wszechobecne. Nie mają okien.

Nowy wynalazek - ruchome chodniki.

CZYŻBY CAŁKOWITA ELEKTRONIZACJA ŻYCIA?

Coś podobnego do abstrakcyjnych rzeźb tańczyło w kolumnach ustawionych na ulicy. W formie podobne do ludzi, lecz to oni nie byli.

DZIWACZNY JEST TEN ŚWIAT - OPARTY CAŁY NA ABSTRAKCJI.

"Drzewa rozstępowały się na boki".

Bregg jest przekonany, że lwy, które spotkał, są złudzeniem.

W domach są wielkie, na całą ścianę telewizory.

TO MI PRZYPOMINA ORWELL'A I BRADBURY'EGO, NO I "EQUILIBRIUM" KURTA WIMMERA.

Rozdział II:

Nie płaci się za posiłek w restauracji czy pokój w hotelu.

Czarna auta bez kół - glidery.

Miasta podzielone jest na poziomy - nawet na tych niższych często jest ładna pogoda. I są też wieżowce.

Nie ma niebezpiecznych sportów: są skoki do wody z 4 m, hokej z ogromną ilością ochraniaczy, by nie doszło do żadnego wypadku.

Miejsce, w którym jest Bregg, wydaje się być sielanką.

APARACIK DO GOLENIA - ELEKTRYCZNE GOLARKI.

Ludzi, wysokich tak jak Bregg, już nie ma.

Nie ma ludzi, którzy siwieją(lub zdarza się to rzadko).

Kult młodości - PODOBIEŃSTWO DO ROMANTYZMU.

Zmiana znaczenia słowa "realista" - zamiast człowieka patrzącego trzeźwo na świat, oznacza aktora, grającego w "realu" -  MOŻE LEM CHCIAŁ PRZEZ TO POKAZAĆ PEWNE PROCESY JĘZYKOWE, W WYNIKU KTÓRYCH NA PRZESTRZENI LAT POZOSTAJE TEN ZAPIS GRAFICZNY, A JEGO ZNACZENIE SIĘ ZMIENIA CAŁKOWICIE.

"Wszystko jest teraz letnie."

Społeczeństwo jest miękkie - PODOBIEŃSTWO DO WIZJI PRZYSZŁOŚCI W "CZŁOWIEKU-DEMOLCE".

Aprex - preparat na zmarszczki, jeden z przejawów kultu młodości.

Na niższych poziomach widać niebo, gdyż na stropach zamontowane są ekrany, które transmitują pogodę na powierzchni.

40-piętrowe domy na podziemnych poziomach to efekt złudzenia - przedłużenie obrazu.

Teraz, gdy przeczytaliście to, co notuję, możecie zrozumieć tu pewne rzeczy na moim blogu ;-). Dotyczy to także kolejnych tak napisanych notatek :].



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz