Związany więzami świętości, młodopolskie i romantyczne błogosławieństwo przylgnęło do mnie
Jak róża namiętności, nihilizmu i dekadencji się po mnie pnie!
W zamkach samotności i w Tatrach klasztorach kontemplacji duszy zaniepokojenie bolesne uspokojone i zawarte
Cóż ja zaraz za wiary głupotę palnę, z wyżyn życia na piekielny parter?
Przyjaciele - to Bóg i bliska przyroda
Im i poetyckim moim kamratom dedykowana monastyczna, tajemnego światopoglądu oda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz