środa, 18 września 2024

"Samotność sztuki(nasze granice ideologii)"

 Cóż, Panie, uczyniono z tą krainą życia od Grenlandii po Ziemię Ognistą?

Ma dusza tej odwróconej równości stać się nie może bliską

Zewsząd niebo czerwone od łuny płonącej duchowości krzyczy Córami Koryntu i tej dalekiej od nas Republiki Świata

Niespisana nigdy zostanie ciała hańbiący ubytek i duszy rozerwanej strata

Tutaj płatnej miłości ulice puste, dookoła halabarda je ścina, maskowany indyferentyzm lub błyszczą w metropoliach największej przyjemności i instynktu posągi i pomniki

Chciałbym, by rozesłano przeciw tym zaprzańcom ostatecznego końca wici

Bo i ja tych fizykalnych rozkoszy nie dostanę, bo i ja mogę romansami z przestrzeni wieków karmić moje psyche nigdy nienaprawione, a rzekomo empatyczne i zdrowe

Mówi tłum: "jędrny twój umysł, wartości jemu miłość doda", zarzekają się możni w zasadach tego świata: "choć pusta wokół ciebie przestrzeń jak step i tundra, ty zbudujesz tu Jerozolimę lub Ateny"

Taka myśl umrze w walce, taka myśl dla przetrwania nie będzie wspierała (ukochania) weny

Bo choć ta sztuki samotność w jakimś pozakosmicznym wyroku spisana, spełnisz w szczęściu jej dolę i niedolę

Więc powiedz mi nie słowem, a wewnętrznym czuciem, Najwyższy, czy świat zawsze rozpaczliwie krzyczał: "w niesprawiedliwości tonę"?

Ta sztuki samotność zawsze od ludzkości oddala

Dale j nie zostanie przerwana wodami gniewu ta kłamstwa, manipulacji i drwiącej nienawiści tama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz