czwartek, 29 grudnia 2016

"Zakochany w wierze"

Dla „Don't Turn Away” Rene Ablaze feat. Diana Leah




Tak bardzo zakochany w wierze, że znika wszelki strach



Tak bardzo zakochany w wierze, bo ty jesteś moim sercem i umysłem



Tak bardzo zakochany w wierze, zatem piszę dla ciebie epos moimi myślami i czynami



Tak bardzo zakochany w wierze, razem z nią niczym ona góry przeniesiemy cały Wszechświat.

"Ja"

Cóż mawiać ma człowiek, który patrzy w to niebiańskie, nieskończone pole gwiazd?


Chce on tylko skoczyć w to gwiezdne morze, odbyć rejs poza krainę zwaną Wszechświatem


Ten rejs niby podróż ludzi do Amanu, nie zaprowadzi go za granice Wszechświata, choćby kluczył po kosmosie biliony lat


Ten człowiek, wpatrzony tęsknie w to niebiańskie, nieskończone pole gwiazd, już nie może odnaleźć na Ziemi swej oazy


Zatem skoczy w to gwiezdne morze, by w zapomnienie odeszły demony przeszłości.

czwartek, 15 grudnia 2016

"Lamentacja"

Dla Syrian - Navigation(Delobbo Remix)


Takie dni w mym życiorysie odnalazłem, gdzie ze szczęściem braterską krwią byłem połączony


Ale to już odległe wspomnienie, które rozstało się ze mną – melodia wykuta na strunach cytry wciąż ciebie przywołuje


Zatem dlaczego wciąż żyć mi jest nakazane?


Czemu wciąż dane jest mi żyć, kiedy sam w anonimowej masie już nie znajdę maleńkiej iskierki nadziei?


Pamiętam ten młodzieńczy, nastoletni śmiech, co w mej dorosłości usta wyginał w uśmiech


Uśmiechu już nie obejrzysz, śmierć go już zabrała


A ja tańczę danse macabre, niczego już nie poszukując, bo taki dni w mym życiorysie odnalazłem, gdzie ze szczęściem braterską krwią byłem połączony.

wtorek, 6 grudnia 2016

"Piękna teraźniejszość"

Tęskno mej duszy do idealnego świata


Siła życia obraca się w zimną, nieskończoną przestrzeń, gdy tylko spojrzę na planetę, gdzie po raz pierwszy me dziecięce stopy poczuły chłód ziemi, tak tryskający życiem chłód ziemi


Ludzkie Żywocie, czemuś piekielne wizje nałożył na me oczy jak opaskę – tak siebie się wstydzę, jak świadomy żerującego na nim pasożyta alkoholik lub narkoman


Przeszłość wciąż mnie dogania, a przyszłości dogonić nie umiem


Empatia zrobiła ze mnie wyrzutka, me uczucia się wypaliły i tylko widzę ich dym marny


Tam, gdzie była niewzruszona fasada twardego egoisty, dziś jest wojenna pożoga nie dająca się skryć


Ja twojego świata, Ludzki Żywocie, już zmienić nie mogę, bo siła naprawcza umarła


Zatem śnię o idealnym świecie, gdzie jest tylko piękna teraźniejszość, i o którym nadzieja co dzień mi opowiada.

"Novachord"

Dotykam klawiszy, które zaraz odbiorą natchnienie


Symfonia gra – sentymentalność przetacza się w elektromelodię


Symfonia gra – mrok groźny wysuwa się z elektromelodii


Nowe brzmienia – one daleko poza lirą, harfą i fortepianem


Nowe brzmienia – wyraz emocjonalny, który nie każdy pojmie.

piątek, 25 listopada 2016

"Poeta"

Czy to Bóg, czy to los, czy to przeznaczenie – tego już się nie dowiem



Ktoś dał mi pióro, więc piszę wiersze, które są płaczem i które są radością



Które są miłosnymi hymnami i które są traktatami filozoficznymi



Ktoś dał mi pióro, by inni wiedzieli, jak melancholia wypala poetę i jak jego dzieło zostało przywdziane przez tą zagadkową kobietę



Czy ona sprawia, że moja droga poety pozostanie dla mnie i dla innych łamigłówką potworną?


czwartek, 17 listopada 2016

"Filozofia kosmiczna, czyli oblicze przyszłości"

Dla "Elektronaut" VNV Nation



Syntetyczne elektrodźwięki muzyczne pulsują w statku kosmicznym, w międzygwiezdnej podróży



W mgławicy tajemnice przed astronomami i kosmonautami skryte, gwiazdy oświetlają nasze umysły, kroczą niewidocznie po drodze hiperprzestrzennej w komputerze astronawigacyjnym



Kto stworzył gwiazdy i mgławice, ciemną przestrzeń je okalającą - czy to dzieło Elohimów, a może Najwyższego o miriadach obliczy?



Czy dotrzemy tam, gdzie najdalsze sięgają sygnały radioastronomiczne?

poniedziałek, 14 listopada 2016

"XXI wiek III"

Wiaro, przyjaciółka moja najdroższa, gdzież ja znajdę twą twarz w zeświecczeniu?



Pieniądz rośnie, brzuch nasycony – czy ty, Wiaro, zaparłaś się tego świata?



Już nie rozgrywasz meczu, na walkower cię wystawili



Mówią mi ludzie: „głupiś, bo Wiara to twa przyjaciółka, spójrz na chemiczne, fizyczne, biologiczne i socjologiczne definicje, tabele oraz referaty, przebiegnij wzrokiem przez matematyczne równania



A ja im odpowiadam: „głupim, bo Wiara ma jak żona, z nią chce dzielić życie, wyrzec się jej to jak zamordować duszę



Czyż nie widzą oni, że materia przychodzi i odchodzi, dzieło ludzkich rąk można tak szybko strącić w otchłań niepamięci,



A ja w Wierze wciąż zakochany, a Wiarą niech się stanie tą – tą, której nigdy nie spotkałem.

sobota, 12 listopada 2016

"Śmierć i nadzieja"

Dla M.


W głębi ciebie miała – nadzieję, która wyznaczyłaby jej sens


Obumarłeś – a nadzieja stała się grząska, nadzieja też może obumrzeć


W nauce i modlitwach szuka odpowiedzi, by nie pozwolić obumrzeć nadziei


Losie o tak wielu imionach, spojrzyj kolejny raz na nią łaskawym okiem, niech nadzieja nie umrze ostatnia


Losie o tak wielu imionach, niech twe tchnienie życia odnowi w niej nadzieję, dlaczego znów ma obawiać się obumarcia?

piątek, 11 listopada 2016

"Paraproza o egoizmie"

Skrzywdziłem cię swoim egoizmem, jak dotknąłeś me serce, bym tobie pomógł – to do T.


Skrzywdziłem cię swoim egoizmem, gdy radę mi podsuwałaś, bym lepszy był, a w moich oczach byłaś wrogiem – to do M.


Skrzywdziłem cię swoim egoizmem, gdy swym posłaniem chciałeś przekazać, bym lepszy był, by mój umysł wrażliwy otworzyć na ludzi – to do W.


Lepszym być, nadwrażliwość wydać na pożarcie, wrażliwym być, dostrzegać ludzkie piękno, pomoc odnaleźć w sobie – taka musi ma być droga.

poniedziałek, 7 listopada 2016

"Jugosławia"

Pamiętny rok 1918 – bałkańscy Słowianie połączyli swe dusze, ich herb to ty, Jugosławio


Twoim znakiem była południowosłowiańska jedność – od Słowenii po Macedonię


Walczyli komiti i ustasze o swą niezależność, lecz twe nogi i ręce były niczym hartowana stal, Jugosławio


Starszy człowiek, zrodzony w twym łonie, tęskni za tobą, boś ty jego matką, Jugosławio


Dziś podzieleni, wiernopoddańcze pokłony niszczącej ich sile biją, lecz krew ta sama


Chcieli cię ratować, lecz w 2003 roku inne imię tobie dali, a trzy lata później odeszłaś, i już nie wrócisz


Nad Górami Dynarskimi rankiem już nie zalśni jugosłowiańskie słońce, nad Adriatykiem fale nie zaśpiewają o tobie


Niech nostalgia starszego człowieka wybaczy ci to, że odeszłaś i już nie wrócisz.

niedziela, 30 października 2016

"Każde miejsce i każde uczucie"

Dla "Afterlife" State of the Union


Żyć nie mogę dla ciebie – bo ciebie nie ma, twej aury okrążającej mnie


Żyć muszę dla siebie – wypatrywać w gwiezdnym niebie kolejnej szansy na rewolucję mnie


Wszystkie receptory mych pięciu zmysłów nie przekazały mi o tobie żadnych sygnałów ni marnej informacji


Każde miejsce i każde uczucie to wspomnienie ciebie, której nigdy nie spotkałem


Każde miejsce i każde uczucie przebudza wielką siłę, która trwa nie wie po co, myśląc, że ona coś zmieni i znajdzie ciebie


Lecz odnaleźć ciebie nie może, więc trwa, nie wie po co.

środa, 26 października 2016

"Ten, który nie ma początku, ten, który nie ma końca"

Może 15 miliardów lat temu rękami swymi ulepił kosmos



Może 6 miliardów lat temu oddechem swym i umysłem swym stworzył Ziemię, Jowisz, Merkury i inne toć ci zacne planety



A on dał posłanie ludziom i innym kosmicznym rasom: „czcijcie mnie, jak tylko chcecie, toć macie wolę wolną jak żadna materia ni insze stworzenie wkoło



Czy On jest deistą, czy On upodobał sobie kreacjonizm, czy On umiłował sobie teistyczny ewolucjonizm, czy On lubuje się w tym, czego nie znamy?



Teolog, Astronom, Biolog, a nawet Filozof – każdy ma wyczerpującą niby monografia odpowiedź na to pytanie



A dał też inne posłanie ludziom i innym kosmicznym rasom: „nie czcijcie mnie, ufajcie nauce i rozumowi, lecz niech śledzą was oczy wątpliwości co do mnie, czujcie ich wzrok na sobie



Nie ma objawienia i logicznej konkluzji – może tylko Jego wiarą poczujesz, może go usuniesz rozumem, a może wszystko się wyjaśni, kiedy twoje oczy zamkną się już ostatni raz i już ich nie otworzysz.

niedziela, 16 października 2016

"Ty Ja II"

Po raz drugi dla "Someone Like You" Ram & Susana



Cenniejsza od złota, dumniejsza od diamentu, pyszniejsza od błękitu czystego nieba


To ty, zakazany owocu Edenu, gdzie grzechem jest cię zerwać i zjeść


Po to jesteś, by cię ugłaskać i zostawić na gałązce


Lecz nie istniejesz, zakazany owocu Edenu



A ja znów, prowadząc ze sobą samym konwersację, mówię, że istniejesz



A zakazany owoc Edenu to ciepły dreszcz, który być może nigdy nie przebiegnie przez moje ciało.

niedziela, 9 października 2016

"W ostatnią drogą przyjdzie nam kiedyś wyruszyć II"

Dwa życia zarejestrowane w mym notatniku, gdzie są notatki o mnie


Z jednym idę teraz, z drugim pójdę kiedyś


W jednym o zgryzotę i drażliwość przyprawia nieznany sterujący nami, w drugim go poznamy


Zużytą drobnostką nam się staną wcześniejsze przywary i przygody bynajmniej nie bajkowe


Hymn o moich marzeniach”, „W Nawii, w Wyraju”, „Tam, gdzie skończę swą podróż” - oto klucz do drugiego życia, który dasz mi ty, nieznany sterujący nami.

"Przymierze"

Dla "Arena" VNV Nation



Odejść do ciebie, do Utopii, na Zenn-La – na zawsze już, dlaczego to wyznacza me pragnienie?


Dlaczego zawrzeć chcę przymierze ze śmiercią – po to, by już nie czuć drętwiejącego bólu, który skacze po mej duszy?


Dlaczego czarne godziny przebiegają przede mną i pozostawiają swój ślad?


Me ciało wyzbyte napędzającego go powietrza, ono wyjaśnia, dlaczego ze śmiercią mi do twarzy.

"Czas"

Czas idzie do przodu - nie ogląda się za siebie, nie staje w miejscu, zmienia wszelką materię


Ile czasu jest mi jeszcze przypisane?


Wyrzekając się dobrowolnego wejścia w przykrytą mrokiem otchłań, trwam niepewnie w nadziei


Czasie, nie przypisuj mi zbyt wiele siebie, chcę się już teraz spotkać z tym, czego oko nie widziało i ucho nie słyszało


Ale tylko wtedy, gdy ty się skończysz.

poniedziałek, 3 października 2016

"W ostatnią drogę przyjdzie nam kiedyś wyruszyć"

Po raz drugi dla "Teleconnect part II" VNV Nation


Krwawe rany otworzyły się w mym ciele, walcząc na bitewnym polu – po raz ostatni


Lecz się nie boję, w głębi mych oczu, w uśmiechu mych ust nie ujrzysz lęku przed piekielnym ogniem


Nie boję się, gdyż za chwil parę wyruszę do bezprzestrzennego raju bez zegarów i bez kalendarzy


To już najwyższy czas, wynagrodzić złe sny wrażliwości, wynagrodzić niezrozumienie i smutne dni, zdające się wiecznością


Nie wiem, czy piasek przykryje mnie i zje kości, nie wiem, czy stanę się popiołem w urnie


Wiem, że gdy w drogę ostatnią wyruszę, całe zło palące mnie ucieknie i nie odnajdzie powrotu


Bym cieszył się, że wynagrodzono złe sny wrażliwości, wynagrodzono niezrozumienie i smutne dni, zdające się wiecznością.

czwartek, 1 września 2016

"Mała lamentacja wykuta paraprozą"

Znaleźć się w machinie czasu jak u Wells'a, cofnąć się o lata, niemalże eony


Kiedy wrażliwość nie była pod butem pogardy, a rozum torował drogi, którymi chodzono, by płomień nadziei w ludzkich sercach wzniecał się w kolorach tęczy


To XXI wiek - nikt nie chce dać budulca, by wznosić poetyckie wieże, sięgające nieba, aby przekazać formę, w której jest godziwa treść


A kiedy inżynierowie pióra wznoszą je, one się nie wahając, zawalają i zamieniają się w bałagan gruzu


XXI wiek jakby las po kwaśnych deszczach, które strawiły bezpowrotnie drzewa, gdzie rosła i przemawiała poezja


Zawodząco śpiewam, a wokół mnie tylko głusza, płaczę, a wokół mnie tylko obojętności kręgi


Nie tego chciałem – więzienia, gdzie wolność to iluzja


Nie tego chciałem – być może szczęście nadejdzie, kiedy ostatni oddech ze mnie wypłynie i bezszelestnie się rozwieje.

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

"Perfekcja poza ograniczeniami"

Księgami i refleksjami umysł poszerzasz ponoćprawdnie


Lecz czym są te cząsteczki prawdy, które prowadzą do perfekcji poza ograniczeniami?


Czy krokami wolnymi, czy biegiem dotrzemy do perfekcji poza ograniczeniami?


Czy księgi i refleksje to perfekcja poza ograniczeniami, czy droga wybrukowana nimi prowadzi do perfekcji poza ograniczeniami?



P.S. Wiersz napisany 02.08.2016.

niedziela, 17 lipca 2016

"Romantyczny tren do Świata"

Świecie, biblijna marności nad marnością, która wszystko jest marnością


Poza nawiasem, gdzie egzystuję, piszę ten wiersz, kiedy ja obracam się w zimną, lodową rzeźbę


Świecie, mnie nie cenisz, zatem jaką ja mogę ci obliczyć cenę?


Świecie, bojaźń trząsa mną i moja krew, co daje siły, uchodzi i wsiąka w ziemię, bo już jest zmęczona twoją obecnością


Lecz do żył napływa muzyka, wiedza i wiara, więc rozkosznie uciekam przed twoimi wadami i przywarami, Świecie, gdyż to mój jedyny kierunek


Tak niewiele sensu w mym sensie, choć życia nie brakuje w mym życiu


Świecie, kiedyś przestaniemy być jednym


Wiedz, że po rozstaniu z tobą są rzeczy leczące, które tu są nierealną imaginacją, a tam są prawdziwe jak u ciebie niezmierzone pola cierpienia.

niedziela, 10 lipca 2016

"Tam, gdzie skończę swą podróż"

Dla Giuseppe Ottaviani feat. Faith – Angel(Club Mix)


Jakichż wyzbyłem się iluzji, mamiących me serce


A zagubienie wciąż trwa, żyjąc w zakamarkach duszy


Nie kochając już tego świata, jestem orędownikiem wiary


O wiaro, ta, która wlewasz w serca na nowo sens egzystencji


Już nie szukam mej oblubienicy, już odsłonięto przede mną prawdę


Tam, gdzie skończę swą podróż – to cel mojej wiary


Czymże jest 70 lat kroczenia pośród pustych domostw przy wieczności, gdzie już nigdy nie będę sam?

wtorek, 5 lipca 2016

"Religia(obiecana rozkosz)"

Wiara wyzwala ciebie


Wiara zniewala ciebie


Gdy swą wolę powierzasz boskim regułom, czy sięgniesz wzrokiem poza światło prowadzące ciebie po obiecaną rozkosz, gdzie nie istnieje czasoprzestrzeń?


Czy chcesz przenikać tą obiecaną rozkosz, która nie wiesz, czy nie jest fałszywa?


Sięgnąłeś ponad naukę, w romantycznej wierze i intuicji pulsuje twoja oraz moja jaźń


Oby obiecana rozkosz spotkała ciebie, spotkała mnie


Bo wiem, że tutaj twe tory i me błądzą w ciemnych tunelach, nie znając tych błogich stanów euforycznych na granicy z morią


Oby obiecana rozkosz otworzyła przed nami drzwi do tego, czym jest naprawdę moja i twoja wolność.

środa, 29 czerwca 2016

"Jakież to przesłanie, złożone z cząstek prawdy"

Natchnieni walczącymi ze sobą ideami


Zawarli cały swój świat w swych hymnach poruszających ludzkie serca


Wyznawcy zielonej flagi, wyznawcy czarnych i czerwonych flag, rzecznicy religii barwnych flag wyznaczających narodowe kursy


Każdy z bojowników wysyła swoimi falami mózgowymi przesłanie - że nadszedł czas końca starej drogi, że przyszedł początek nowej drogi, że wyzwolenie nie jest tylko tam, ale i tu


Lecz idea zawsze wyląduje w błocie, zniweczona przez żądzę władzy, przez pragnienie wielbienia mamony, przez podstępne nowe znaczenie - to moje przesłanie.

wtorek, 21 czerwca 2016

"Kamienny ołtarz"

Kamienny ołtarz pośród niezbadanych ostępów leśnych


Gdzie modły nasze wzlatują gdzieś wysoko, a nikt nie wie gdzie




Ogień naszych żywotów płonie na kamiennym ołtarzu - prawdziwą ofiarę stanowimy my


Choć darujemy naszym władcom życia, lasów, wojny i płodności chleb, wodę i kaszę - prawdziwą ofiarę stanowimy my


Niech kamienny ołtarz pamięta lata, kiedy świetlisty księżyc był bogiem, a leśna polana boginią


Ja będę pamiętał, że te leśne ostępy to moi bracia.


P.S. Wiersz napisany 18.06.2016



niedziela, 5 czerwca 2016

"Semper fidelis(w moim słowiańskim świecie)"

Gdy głowę swą wznoszę w górę, w te chmury, co krążą nad nami, a które nic nie chcą powiedzieć


Czuję wiarę - mury losu się kruszą, widzę poprzez duszę dobre dni


Dobre dni możesz mi dać, o Stwórco tutaj pośród nieprzewidywalnego tumultu ludzkiego


Lecz dobre dni możesz mi dać też w miejscu wielbiącym Ciebie, do którego każdy pójdzie, co niesie w swym sercu choć iskierkę nadziei, przeobrażone w dobro, miłość i optymizm ducha


Gdy głowę swą wznoszę w górę, już wiem, że choćby zło zawładnęło mym przemijającym życiem, spotka się potem z beznadzieją błagającą o litość, która sama się zniszczy


Zawsze wierny, wierny sobie, Tobie, o Święty Panie, i ponadzmysłowemu światu, który toruje mą ścieżkę ku wyspie ponad wszelkim pięknem, pośród złowrogich, nienawistnych rąk, ponad moją dzisiejszą marnością.

niedziela, 29 maja 2016

"Hymn o moich marzeniach"

Dla "Somewhere Over The Rainbow" Cosmic Gate


Gdzieś na końcu tęczy, co widnieje nad nami po deszczowych chmurach


Znajduje się ziemia, która obraca zawiść, kłamstwo, gorycz i żal w radości wielkie połacie


Nie ma tam garnca złota, są diamentowe zamki, srebrne i wiecznie zielone gaje, łąki ukwiecone kolorowymi bukietami, zboża tam wesoło uśmiechają się do nas, a my do nich


To wszystko efekt tęsknoczasu, i ja tam kiedyś dojdę, zerwę z tamtejszych drzew owoc życia, wycisnę z trawy odżywczy napój


Lecz to nastąpi, gdy dróg koleiny runą w dół, a runą one, gdy śmierć mnie obejmie i prawdziwa się stanie wizja stworzona z marzeń.

"Lisi Jar"

Ku Morzu Bałtyckiemu schodzę


Tam, gdzie spotyka się morska woda z niebiańskim dachem, położone są krainy, rządzone przez północną Marzannę


W dolince zmysłami wszystkimi tak mocno czuję ten sławetny rok, kiedy tu Zygmunt III Waza biegł ku południowemu słońcu, by zobaczyć polski kraj


Ku Morzu Bałtyckiemu schodzę


Kamienie poukrywane w piaskach, tylko ich głowy widać


W jarze mówią dawne dni, mówią w krzewach, drzewach i ziołach jadalnych i niejadalnych


Ku Morzu Bałtyckiemu schodzę


O Lisim Jarze będą pamiętać tylko fotografie.

wtorek, 24 maja 2016

"Modlitwa do Juraty"

Na plaży kremowego piasku i szarych kamieni, gdzie zaczyna się i kończy Samogitia oraz Lithuania Minor


Bałtyk swymi zimnymi przypływami myje me stopy w letnio-wiosenny czas


Za Bałtykiem nordyckie krainy atlantyckie, gdzie nad lodowatą powierzchnią figury swe zatacza matka omnioceanu


Bałtyk przeminie, zmieni formę, ukaże kiedyś swe skarby nam, Gotlandia, Wolin i Bornholm rozpadną się niczym wysuszona róża


A ty, Jurato, na zawsze pozostaniesz w falach Bałtyku, sławiąc już zawsze bałtyckie, germańskie, słowiańskie i ugrofińskie ojczyzny.

poniedziałek, 23 maja 2016

"Ta, która jest mną II"

Dla "Holding On" VNV Nation


Tak bardzo wierzyłem, wierzę i wierzyć w ciebie muszę, choć może nie powinienem


Czy ty uwierzysz we mnie, przekroczysz granice definicji i konwenansów, wejdziesz na szczyt, gdzie Mount Everest to główka szpilki?


Cofnąć już się nie mogę, chodzić po zamarzniętej tafli jeziora z nadzieją, że przetrwa rozgorączkowany front burzowy - to moje przykazanie


Me ciało dziurawi drżenie febryczne, a ostatki myśli krążą wokół ciebie, analizując ciepło majowej nocy


Ta majowa noc to preludium czerwcowego lata, które tak bardzo wierzy w ciebie, oazo pustyń, drzewo, wyrosłe na stepie lub w tundrze, listku boróweczki, przebijający śnieżny dywan na grenlandzkim brzegu.

sobota, 21 maja 2016

"Wariaci"

Dla R.H. oraz dla tych, którzy nie śmią porzucić wiary, zasad oraz honoru



Twoja wiara to twój miecz, którym chronisz to, co miłością bezwarunkową przychylnie obdarzyłeś


Honorem i zasadami zasłaniasz się przed bezeceństwem i słowami, którymi chcą cię skrzywdzić - nonsensem jest się poddawać, gdy rośnie tak szybko wkoło ciebie gniew z panicznym lękiem


Wiesz, że za twą szorstkością, gruboskórnością i czynami de nomine złymi króluje w tobie wrażliwość, którą ci fałszywie dobrzy tobie chcą odebrać na zawsze


Przyjdzie czas dobry dla twej wiary, dla twej wrażliwości, kiedy ty uniesiesz się ostatni raz w stronę gwiazd


Lecz jaka im wszystkim szkoda, niewiara i pozory granic dobra oraz zła, że tutaj nieliczni pośród licznych widzą to, co powinni, choć bywają ślepi


W nielicznych pośród licznych odnajdziesz spokój, odnajdziesz, co ciebie definiuje, choćby inni komunałami bezrefleksyjnymi i wyzbytych prawdziwego sumienia chcieli ciebie wyburzyć


Wiara, honor, zasady - ostateczność poza zamkniętymi przestrzeniami.

czwartek, 19 maja 2016

"W Nawii, w Wyraju"

Dla "Teleconnect pt. 2" VNV Nation


Ogród, gdzie zielenią się i mnożą powabne trawy


Rosną z uciechą wiśnie, śliwy i grusze, południowe owoce rodem z Cypru i Sycylii


Skały, które nie są zimne, a gorące, żyjące swym życiem dla nas wszystkich


Święte lasy, gdzie gościnna zwierzyna dla innej zwierzyny, żywiąca się swą manną, rozrzuconą wśród jagód, malin, jeżyn i poziomek


Swarogowa tarcza tam tak mocno świeci, nie zatapia się w oceanie w strachu przed nocą


Ziemia – maska trawy, skrywające bogactwo niczym ukraińskie czarnoziemy


Ona rodzi sama, niepokojona człowieczym czynem - tak, to Hiperborea Słowian, poza zmysłami, poza nami


Będę kiedyś tam, spotkamy się pod dobroczynnym cieniem brzóz, skąd spijać będziemy oskołę, nie uprzedzając to wysiłkiem


Do Nawii i Wyraju prowadzą kręte drogi, lecz i tak kiedyś spełni się sen, zwany ostatnią prostą przed bramą Nawii i Wyraju, gdzie nikt nie wie, co to znaczy, że wszystko, co dobre, kiedyś się kończy.

poniedziałek, 16 maja 2016

"Na bałtyckich traktach"

Z rannych mgieł mlecznobiałych wyłaniają się z wolna dębowe posągi


Z rannych mgieł mlecznobiałych oczyszcza się grodziszcze uświęcone


Patrimps, Perkun i Pergrubrius - ich moce tańczą nad nami pełne energii kosmosu


Vejopatis, Milda i Medeine - ich ziemscy przedstawiciele niosą wszechożywienie


Wokół dąbrowy, świerczyny i sosnobory delikatnie snują opowieści boże i mityczne


Dąbrów, świerczyn i sosnoborów bagna i runa leśne, gdzie Saule przebija się przez kwiaty gałęzi oraz igiełki, pozdrawiają nas, choć widzą to jedynie ludzie o ostrych zmysłach


Odchodzę już na południe, do słowiańskich stron, to samo ujrzę, lecz opowiadać o tym będą już inne siły.

czwartek, 12 maja 2016

"Uroczysko"

Uroczysko schowane cicho w wąwozie, gdzie wodne biegi mieszają się z obumarłymi liśćmi jesiennymi i wiosenną aurą


Czuję w nim oddechy lat, gdzie kiedyś drewniana kącina przypominała praprzodkom o zaskakującej sile natury


W uroczysku żywioły i garści czasu kącinę zabrały, teraz cicho stróżuje tu wiatr


Wiatr, który zsyła na nas tajemnicę, od której uciec nie chcemy


Czuję uroczysko w krwiobiegu mnie oplatającym, które zsyła na nas tajemnicę, przebudzające upór, by poznać ją


Lecz czy odkrycie tajemnicy ma większą wartość, czy nie zyskamy, kiedy będzie wegetować sama sobie?


P.S. Wiersz z ok. 29-ego marca, kompletnie zapomniałem, że miał on zostać opublikowany, zatem teraz to czynię, lepiej późno niż wcale ;-).

niedziela, 8 maja 2016

"Ponad podzielonymi umysłami"

Wolność, niezależność i ja ponad podzielonymi umysłami podarowanymi innym osobom





Myśl spragniona zrozumienia dążąca do akceptacji przez was, myśl, która chce się wydostać z gąszczu niepewności





Wsłuchany w dźwięki muzyki, wczytany w litery książek, artykułów i blogowpisów, uciekam, by ran swych nie jątrzyć





Jaki nastanie mój epilog, gdzie kończy się mój prolog, gdzie żal, co jest mym napędem, stanie się nareszcie suchy, bez soków go odżywiających





Czas czyśćca już jest obok mnie, cichy, lecz mnie rozstrajający





Ja ponad podzielonymi umysłami, sam, na zawsze sam, bez luster.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

"Bałtyckie uroczysko"

Dla "Never Forget" Abstract Vision & Elite Electronic


Gdzieś pośród wzgórz morenowych między Północą a Wschodem, co pamiętają pradzieje starsze niż my


Spokojnie się wznoszą w lasach święte gaje, a dumnie ich bałtyckie bogi


Święte wody, drzewa, głazy, zwierzęta i słońce łączą się w twierdzę dla bóstw


Ziemie pruskie, żmudzkie, łatgalskie i jaćwińskie, ich lasy, kurhany i wodne miejsca, to znak czasu, który przeminął po przyjściu Jerozolimy, Nazaretu i Betlejem


Widzę was w puszczach, tak małych, jak i wielkich, tak samo jak świętowitową ósemkę oczu i czwórkę ust oraz perunowy, dodający sił wrzask, grzmotem się manifestujący


Widzę was, choć tylko mojemu zubożałemu spojrzeniu to dane


Zobaczysz to też - bądź mi bratem, bądź mi siostrą


Bałtyckie uroczysko, opuszczone, tak bardzo zapomniane, pogrążone w osłupieniu-smuteczku


Lecz są serca, gdzie ono trwa - trwa, jakby ręką adamantium dotknięte.

"W poszukiwaniu prawdziwego szczęścia"

To, czego usilnie szukam


W historii, filozofii, księgach religijnych, w każdej z dyscyplin nauki


To ja, który nie ma ukształtowanej formy z gorzkich łez, które na darmo wylałem


Spoglądam na symbole ludzi – to nie ja, który ciągle szuka siebie bezowocnie jak igłę w stogu siana


To nie ja, który już wie, że miłość nie jest ostatecznym spełnieniem


To nie ja, który poszukuje prawdziwego szczęścia, nie wiedzący, czym ono jest.

czwartek, 7 kwietnia 2016

"Trzy kochanki"

Dla "Jestem obok ciebie" Universe



Kochanki - zwana Wiedzą, zwana Poezją i zwana Muzyką


Wy wyrywacie mnie z padołu, gdzie każdy miażdży każdego


Wy spostrzegacie bez słów, że uciekam do was i przyjmujecie mnie tak jak syna marnotrawnego


Gdyż okrucieństwo w prawdzie przygniata mnie, żyję jako poligamista tylko dla Wiedzy, Poezji i Muzyki.

"Niewidzialne męczeństwo"

Dla "As It Fades" VNV Nation



My, istoty, zamarli w samotności pośród nieporozumień ludzi


Pozostawiamy swe sprawy swemu nieprzewidywalnemu biegowi


Nasza mądrość i inteligencja pozostająca w ciemnej matni strachu - nie spojrzy czułym okiem na nas zwykła kobieta ni mężczyzna


Fides et ratio - to eksploracja sensu bytu, niedoceniana przez zwykłych


Powierzamy siebie wierze i rozumowi, by były jak nawie, nie wiedząc, czy istnieją w nas, w rodzaju ludzkim


Blakną przygnębiająco nasze twarze, które widzą i czują więcej niż zwykli, bo tak bardzo tęsknimy


Za spełnieniem, za życzliwością ku nam, za zburzeniem labiryntu, w którym zawsze błądzimy

piątek, 25 marca 2016

"Oni zesłali mi ciebie(to jedynie marzenie)"

Tak, ci ponad nami, ci, co nazywamy ich różnymi imionami


Oni zesłali mi ciebie, którą nazwę "dobrą przyszłością mego świata"


Ten ekstatyczny skok ku niebiosom, tam na dole nasza ziemia taka marna i nieważna


Ślę telepatycznie tą myśl, co przewyższa orgazm, błogie szumienie alkoholu i ecstasy


Twój dotyk, jak puszyste futerko szczeniaka, który dopiero zaczyna poznawać


Twoje słowa to kule, co przeszywają zwątpienie i marazm


Idealna Ty, perfekcja syntezy ciała i umysłu - tylko dla mnie


Oni zesłali mi ciebie, bo usłyszeli przejmujący lament, którego nie usłyszycie w najcichszych kątach, wśród milczących ścian betonowych


Oni zesłali mi ciebie, by wszystkie me drogi prowadziły do ciebie niczym do Rzymu, bym wiedział


Że zimowe dni pogrążone w sennym odrętwieniu przeobraziły się w wiosenne dni, które niebiosa zapełniają tobą - mym słońcem, co nie zgaśnie, nie stanie się supernową


To jedynie marzenie, chłodzące mą twarz, pod której skórą skrywa się gorące pragnienie - byś mnie pokochała, bym wiedział nareszcie, co to znaczy prawdziwy byt, co to znaczy sens nieskażony fałszem.

środa, 23 marca 2016

"Heroikomiczna proza poetycka o tzw. płci pięknej"

Puchem marnym nazwał was pan Adam


Może to i prawda objawiona


Pragniecie romantyka, lecz twardziela


Pragniecie twardziela, lecz romantyka


Mężczyznę wrażliwego, lecz męskiego


Mężczyznę pomocnego, ale i by tą pomocą od innych wzgardził


Mężczyznę majętnego, lecz nie chamskiego i nowobogackiego, tylko też krzywdę biednych dostrzegającego, i jak Mesjasz rozdającego i opiekuńczego


Mężczyznę mądrego i inteligentnego, ale nie nerda i by nie mówił o indyferentyzmie religijnym, imponderabiliach, aphelium i peryhelium, a także, by nie mówił o pochodzeniu słowa "ekonomia"


W szerokim świecie ja zagubiony, nie ma tych męskich ideałów, tych pięknych ideałów, twardych jakby granit, a też miękkich niczym jedwabna tkanina


To pisałem ja - poeta, który ma ponoć rozumieć kobiece dusze


Amen.

poniedziałek, 14 marca 2016

"XXI wiek II"

Serce nieudolnie obróciłem w mózg – kolejny raz oszukałem siebie





To XXI Wiek – la belle epoque, seksualne, drapieżne automaty w zastępstwie za miłość





Ironią częstuję ludzi, choć świadomość osłabiona boleśnie o sobie daje znać





Dostrzeżcie mnie, wy, królowe i królowie życia, szaty mam na sobie bogate jakby z dalekiego wschodniego pałacu, jakby z sieciówki





Królowe i królowie życia, dostrzeżcie we mnie piękno mody, która leży na mnie





Lecz nie dostrzeżecie serca, które łka





Które ogarnia pustka





Które tęskni za przeszłością, lęka się teraźniejszości i jest niepewne przyszłości





Które widzi miłość, pomnożoną przez obcych zakochanych





Które wie, że nadzieja jest matką głupich, choć samo naiwnie wierzy, że życzenie się spełni





By serce już nie szlochało





By nie patrzyło samotnie na pełnię księżyca, na słońce o poranku i o zmierzchu





By jego koszmary obrócić w jasne, rajskie sny





By treść jasnych, rajskich snów stała się realną formą.

wtorek, 8 marca 2016

"Me serce z czarnego złota"

Dla "Only Heaven" Delta IV



Na południu za nizinami


W krainie czarnego złota pozostawiam swe węglowe serce


W krainie czarnego złota mój dom, zwany Górnym Śląskiem


Ma siedziba to hala huty i nadszybie kopalni


Choć dym huty i kopalni niszczy, to on jest symbolem mych górnośląskich lat


Tam dom, gdzie serce, choć byłbym na Formozie lub Aleutach, na Marsie lub w dalekich galaktykach


Gdzie serce, tam dom, wyryte w industrialnym krajobrazie.

XXI wiek

W wieżowcach futurystycznych


W parkiecie dyskoteki, za szybami pubów i nocnych klubów


W elektrycznych pociągach i tramwajach, w hybrydowych autobusach


W świecie XXI wieku próbuję odnaleźć was, którzy utkwiliście za ścianą historii


Miłości i wrażliwości, ukryte może dziś w wytartych, dżinsowych szortach, poliestrowych kurtkach, bawełnianych koszulkach z namalowanymi na nich fantazjami i fanaberiami


Gdzie jesteście, miłości i wrażliwości, wy, hymny i ody ludzkich wnętrz


Przykry smak w ustach, mdły i odrażający - tak smakuje dzisiaj myśl, której nie ma


Dzisiaj rządzi nieczas, dzisiaj dominuje bezromantyczność - to XXI wiek.

wtorek, 1 marca 2016

"Sam pośród ludzkich potoków"

Po raz drugi dla „Miss You” Simon'a O'Shine'a



 Stracony w młodości ja


 Nie wiem, czy czeka mnie dobry horoskop


 Nawet Baba Wanga nie dojrzy w swych oczach, gdzie panuje tak przejmująca czerń, jaki czas będzie płynął i jaka przestrzeń zostanie zbudowana w mej przyszłości


 Co dzień końca bliżej, i tęsknota jak guz mózgu wewnątrz mej głowy szaleje ze wściekłości


 Jestem sam pośród ludzkich potoków, które przekonane o iluzji użyteczności suną, lecz tylko oko nielicznych wie, że nie wiedzą, dokąd się przesuwają


 Uciekam szybko w samobyt, bo tylko on jest mi wierny.

czwartek, 11 lutego 2016

"Te słowa, niszczące troski, lecz niczego nie zmieniające"

Te formy, które wzajemnie się uzupełniają


"Kocham cię" - ono niweczy troski, lecz niczego nie zmienią


Choć tak bardzo cię pragnę, ciebie, której nigdy nie spotkałem, nie wyrzeknę się tego, co mnie tworzy


Choć możesz tysiącami metod formułować "kocham cię", nie wyrzeknę się tego, co tworzę, czego chcę, by zamienić swą dusze w banalną rutynę


Pokochaj moją wiarę, arytmię mojego rozumu, raka, co wyżera we mnie tą nieokreśloną normalność - to ja pokocham ciebie


Tchnienie mego ciała płynie ze spacerów wśród betonowego lasu bez barokowego patosu - może ty będziesz nim


Lecz umiłowanie ciebie pozostanie może w okowach nicości, a co ma dalej trwać, będzie trwało dalej.

piątek, 5 lutego 2016

"Ta, która jest mną"

Rozdarty miałkością i bylejakością duszy świata


Dotykam w nocny czas konstelacji gwiazd, w których jest Ona


Zakryta ciemnym całunem w Wielkim Wozie, Cefeuszu, a może Perseuszu


Wiara gaśnie, gdy przebudzenie porankiem przychodzi i otwiera me oczy zmęczone


Wiara goreje, gdy wieczorem z dworca odjeżdżam pociągiem ku korytarzowi snów


Czy śmierć mnie samego odprowadzi do lasów, na łąki, do ogrodów, do lśniących diamentami i złotem miast, sadów przepełnionymi egzotycznymi owocami, gdzie spotkam Ją?


Ależ pragnę odnaleźć Ją tutaj, gdzie ból mieszamy z euforią


Choć pogodziłem się, że pierwsza droga może prowadzić przez pustkowia.

piątek, 29 stycznia 2016

"Obietnica"

Dla „Sole Oriente” Vast Vision & Hindsight



Dryfuję bezwładnie wśród chmur śnieżnobiałych


 Przekleństwo choroby z miłości wegetuje pośród trosk, które pięknie porzuciłem


 Jasny dach świata niesie mnie ku obiecanemu mi ogniowi radości


 Które ogrzeje zamrożoną mą krainę, gdzie dawniej śpiew wyrywał chwasty zwątpienia


 Czy obietnica się spełni i w cud odmieni to, co kiedyś kochałem?

"Dla tej, której nigdy nie spotkałem V"

Dla "Ona wie" Universe


Czy minęła mnie na ulicy, na ruchliwej alei jak zjawa, co nieświadomie chce tego samego, co ja?


Czy podała mi w barze piwo, wzrokiem prosząc nieświadomie o to samo, co ja?


Czy rozmawiała ze mną i moimi przyjaciółmi, między słowami nieświadomie prosząc o to samo, co ja?


Czy tym, co są panami losu, magnatami zaświatów, chce poruszyć ich z kamienia sumienie, żądając rozpaczliwie tego samego, co ja?


Może cię już spotkałem, lecz coś oślepiło mnie i nie pozwoliło mnie cię zobaczyć


I tak wciąż jesteś tym aniołem, którego nigdy nie spotkałem.

niedziela, 17 stycznia 2016

"Ten żar dziś tak daleki"

Zimny, długi dzień przyszedł i zagościł w mym mieszkaniu


Ten żar dziś tak daleki, gorące serce schowane w chłodnej wilgoci podziemi


Żadnym górniczym szybem nie dotrzesz do żaru, jest zazdrośnie skryty przed naszymi oczami


Żyję czarną żółcią, rozlaną w wierszach, teraźniejszością bez przeszłości i przyszłości


Wiara jak ocean trwa, choć zmienia swe kształty


Rozum został sprzedany za garść beznadziejnych, miedzianych groszy mistralowi, co hula po kątach mych


"It's a pity": mówią ludzie z zachodnich wysp, a ja tymi samym słowami przyłączam się do nich


Czy szukać siebie teraz mam w gwiazdach, mgławicach, planetach nieodkrytych?

środa, 6 stycznia 2016

"Młodzi gniewni, rozżaleni, rozgoryczeni"

Oto grzmiąca armia - młodzi gniewni, rozżaleni, rozgoryczeni


Popchnięci przez karuzelę losu w partyzantkę, poezję, płaczące wściekłością elaboraty, modlitwę do nadziei zwanej lepszym, rozboje, co obracają niepozorny błogostan w apatię i wszystkie ubóstwo


Idą z głowami uparcie wbitymi w ziemię, z zapisanym w mózgu wersami o pożądaniu piękna miłości, lęku nienawiści i poszukiwaniu antidotum, który uleczy tak wielki weltschmerz


Depresja, alkohol i narkotyki to nowa era dekadentów, zwanymi młodymi gniewnymi, rozżalonymi, rozgoryczonymi


Gdzie jest niebo zwane spokojem?


Gdzie są ci, co są barwami, tworzącymi świętą miłość?


Dlaczego prawdziwy śmiech zmieniamy w pozory epikureizmu?